Takiego gościa u nas jeszcze nie było, nocą ulice Bełchatowa dumnie zwiedzał młody łoś. Przy asekuracji Straży Miejskiej bezpiecznie opuścił miasto ok. 3.00 w nocy.
Zwiedzanie miasta niecodzienny gość- młody łoś rozpoczął od ulicy Kościuszki, bo tutaj wychwyciły go kamery miejskiego monitoringu, do miasta wszedł prawdopodobnie od ulicy Mielczarskiego, spacerując wzdłuż Rakówki. Następnie odwiedził pl. Narutowicza, pl. Wolności i przechadzając się wzdłuż Czyżewskiego opuścił granice naszego miasta. Jak mówi komendant Straży Miejskiej- do tej pory już wiele dzikich zwierząt widziano na terenie Bełchatowa-ale łosia po raz pierwszy.
Dla strażników najważniejsze był to by nie doszło do żadnej kolizji pojazdu z łosiem, bo mogłoby to się skończyć poważnym uszkodzeniem pojazdu i poważnymi konsekwencjami dla zwierzęcia. Ale na szczęście oko kamery szybko wyłapało łosia i strażnicy miejscy mogli błyskawicznie zareagować. To nie pierwsza wizyta dzikiego zwierzęcia w naszym mieście, sarny,lisy a nawet jeleń także odwiedzały Bełchatów.
Łoś szczęśliwie opuścił granice miasta i powędrował sobie dalej, czy nas jeszcze odwiedzi-nie wiadomo,ale z pewnością bezpieczniej dla niego byłoby tej wycieczki już nie powtarzać.