Kolejne trzy punkty trafiły na konto PGE GKS Bełchatów. W meczu 6. kolejki pierwszej ligi PGE GKS Bełchatów pokonał Miedź Legnicę 2:1. Obie bramki dla zespołu trenera Kamila Kieresia zdobył Michał Mak.
Na konferencji pomeczowej Kamil Kiereś,trener PGE GKS Bełchatów powiedział: "Dopisujemy kolejne trzy punkty. Mecz z Miedzią nie był łatwy. Nie patrzyliśmy na tabelę, tylko na Miedź jako na zespół, który ma kilku zawodników z dużym potencjałem. I tak właśnie traktowaliśmy tego przeciwnika. Znaliśmy jego mocne strony, staraliśmy się robić na boisku wszystko, by je neutralizować. Początek był taki, jak sobie zakładaliśmy. To może nie był dobry piłkarsko mecz, bo zbyt dużo było niecelnych podań bądź złych wyborów, ale sposób prowadzenia meczu był taki, jak sobie założyliśmy, by od razu odbierać piłkę i kierować ją na szybkiego Maka lub szybkie boki. Po bramce na 2:0 wszystko się układało zgodnie z planem. To był moment, kiedy należało rywalowi odciąć prąd, odebrać wiarę strzelając bramkę na 3:0, ale tego nie zrobiliśmy przez co ostatnie 25 minut przyniosło nerwowość, to nie był dobry fragment w naszym wykonaniu. Być może miał na to wpływ fakt, że Patryk Rachwał i Kamil Wacławczyk wrócili po kontuzjach i brakowało im jeszcze obciążenia meczowego. Z gry nie możemy być zadowoleni, ale zwycięzców ponoć się nie sądzi"