Mieszkańcy Kuźnicy Kaszewskiej i Nowego Janowa skarżą się na uciążliwe pylenie ze składowiska odpadów paleniskowych z Elektrowni „Lubień”. Pokazują zdjęcia i zebrany z parapetów pył. PGE GiEK S.A. odpowiada, że prowadzone są prace, które zniwelują problem. Mieszkańcy jednak te obietnice już słyszeli, a jak problem był tak jest.
Dla mieszkańców Kuźnicy Kaszewskiej i Nowego Janowa problem jest uciążliwy i odczuwalny w życiu codziennym. Gdy jest sucho i wietrznie narasta.
Jak mówią, pobliskie miejscowości tyle że z gminy Kleszczów, które borykają się z podobnymi uciążliwościami otrzymują rekompensaty. Im mówi się, że problem w Nowym Janowie i Kuźnicy Kaszewskiej występuje incydentalnie.
Ślą więc pisma do PGE GiEK S.A, dokumentują i otrzymują zapewnienia, że pylić już nie będzie.
PGE GiEK S.A. w piśmie do redakcji wyjaśnia, że w celu ograniczenia pylenia stara się utrzymać składowisko w stanie jak najmniej przesuwnym. Dodatkowo w czerwcu wykonane zostały zabezpieczenia skarp i wierzchowiny obwałowań materiałem błonotwórczym z mieszanką traw.
Planowane jest także pokrycie ok. połowy powierzchni składowiska środkiem wiążącym luźne cząsteczki popiołu i zabezpieczającym ich unoszenie, a tym samym ograniczającym pylenie. Wylewanie suspensji prowadzone będzie na drugiej połowie składowiska, co spowoduje utrzymywanie jej w stanie nieprzesuszonym. Dodatkowo jesienią zostanie wykonana rekultywacja odkrytego terenu wokół składowiska poprzez nasadzenie drzew i krzewów. To zdaniem PGE GiEK S.A powinno rozwiązać problem mieszkańców.