Tweet foto: © 2016 Telewizja Kablowa Bełchatów / www.ebelchatow.pl
W sobotnim meczu na GIEKSA Arenie emocji nie brakowało. Zawodnicy PGE GKS Bełchatów i Gryfa Wejherowo zaserwowali swoim kibicom aż pięć bramek i kilka sytuacji do zdobycia kolejnych. Niestety lepiej w tej walce wypadli goście, którzy wygrali 3:2.
Szkoleniowiec "Brunatnych" po spotkaniu podkreślał: „Jesteśmy po raz kolejny w trudnej sytuacji a mogło być o wiele lepiej. Te trzy bramki były do siebie bardzo podobne. Chcieliśmy grać do końca, zabrakło nam czasu, być może trochę umiejętności. Na pewno nie jest tak, że ktoś podszedł do tych zawodów na luzie. Być może źle zareagowaliśmy po wysokim zwycięstwie, choć mówiłem zawodnikom, że głowę trzeb włożyć do lodu, by nikt nie pomyślał, że jest wspaniale. Dziś zostaliśmy brutalnie wyprostowani. Myślę, że będą do końca sezonu wszyscy będą wiedzieć, że tutaj nie ma tak, że samo przyjdzie, że jeśli się nie zagra równych spotkań, to będzie się przegrywać. Zależało mi na tym, byśmy zagrali równy, dobry mecz, by każdy wywiązał się ze swoich zadań. Nie chciałem fajerwerków. Tymczasem zagraliśmy nierówno i stąd taka porażka"
Źródło: gksbelchatow.com