Bełchatowscy policjanci zatrzymali 21-latka podejrzanego o włamanie do kiosku z gazetami. Sprawca na miejscu przestępstwa zgubił swój dowód osobisty. Bełchatowianin usłyszał już zarzuty kradzieży z włamaniem do kilku placówek handlowych. Za taki czyn grozi kara do 10 lat więzienia.
W nocy z 14 na 15 października 2016 roku bełchatowska policja otrzymała sygnał o włamaniu do kiosku „Ruchu” w Bełchatowie przy ulicy Wyszyńskiego. Sprawca wszedł do środka uszkadzając okno i roletę okienną. Jego łupem padły papierosy i kosmetyki. Kiedy zorientował się, że kiosk jest wyposażony w alarm, uciekł w popłochu, a na miejscu włamania zgubił portfel z dowodem osobistym. Nie posiadał stałego miejsca zamieszkania, więc przez kilka dni mundurowi intensywnie go poszukiwali. 21-latek jakby zapadł się pod ziemię. 26 października 2016 roku dobre rozpoznanie środowiska przestępczego doprowadziły kryminalnych do jednego z bełchatowskich mieszkań. Bełchatowianin nie krył zaskoczenia na widok policjantów. W chwili zatrzymania krzyczał, że jest niewinny. 27 października notowany za podobne przestępstwa mężczyzna usłyszał zarzuty, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Oprócz włamania do kiosku, 21-latek odpowie za dwa włamania do sklepu spożywczego na osiedlu Dolnośląskim w Bełchatowie. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP w Bełchatowie