W ostatniej kolejce rundy zasadniczej PGE SKA Bełchatów podejmowała u siebie lidera tabeli ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle.
Oba zespoły wystąpiły w swoich najmocniejszych składach. Choć od wyniku tego spotkania nic nie zależało jeśli chodzi o układ tabeli, to zwycięstwo jednak miało swój psychologiczny ciężar. Te dwie drużyny już mają pewny awans do półfinału i kto wie, czy bój o złoto nie rozegra się między ZAKSĄ i PGE SKRĄ Bełchatów.
PGE SKRA wygrywając u siebie 3:0 pokazała, że jest mocna. Bój choć trzysetowy to jednak był bardzo zacięty.
Pierwszy set już pokazał, że nie będzie to proste spotkanie. Bełchatowianie wygrali tę odsłonę meczu 26:24.
W drugim secie PGE SKRA nie pozwoliła na szarpaną i na przewagi końcówkę. Set ten pewnie bełchatowianie wygrali 25:17.
Emocjonujący przebieg miał trzeci set. Obie drużyny miały wiele okazji do rozstrzygnięcia go na swoją korzyść. ZAKSA jednak dzielnie bronił piłek meczowych, a żółto-czarni setowych. Ostatecznie bełchatowianie rozstrzygnęli tę odsłonę meczu na swoją korzyść ale dopiero wynikiem 34:32.
