W miniony weekend centrum miasta nabrało iście świątecznego charakteru. To nie tylko za sprawą uruchomionej w pełnej okazałości iluminacji świątecznej ale i z powodu jarmarku świątecznego. Oprócz budek handlowych były atrakcje dla dzieci i koncert kolęd.
Jarmark Świąteczny kusi zapachami i kolorami. Ponad 50 stoisk, a na nich barwne bibeloty, ozdoby świąteczne, rękodzieło i przysmaki od tych regionalnych jak kulebiaki z Podlasia, węgierskie kołacze. Oczywiście były produkty naturalne jak miody i wykonywane według tradycyjnych receptur jak ciasta, pieczywo czy wędliny.
W sobotę od rana na placu Narutowicza dziesiątki odwiedzających, choć największy urok jarmark miał po zmierzchu kiedy pełnią rozbłysnęły świąteczne iluminacje. Jarmark trwał dwa dni. W niedzielę świąteczny klimat psuła pogoda. Cały dzień w zasadzie padało. Mimo to jarmark odwiedziło wielu bełchatowian.