Balansująca na linie Ewa z jabłkami zawieszona przy Miejskim Centrum Kultury zostaje na placu Narutowicza. Miasto postanowiło zakupić rzeźbę od artysty.
Ewa do Bełchatowa przyjechała z okazji drugiej edycji Festiwalu Sztuki Jabłka. Twórca rzeźby Jerzy Kędziora umieścił postać kucającej na jednej nodze kobiety na cienkiej linie zawieszonej kilka metrów nad ziemią. Praca ta nadal zadziwia, a niektórych nawet zachwyca.
Pomysł na zawieszenie nad głowami przechodniów rzeźby wykonanej z zimnego brązu jest na tyle oryginalny, że może stać się kolejnym charakterystycznym punktem Bełchatowa.
Postanowiono więc rzeźbę zakupić. Władze miasta zapłaciły za balansującą Ewę 49 tysięcy złotych i tym samym kucająca na jednej nodze Ewa trzymająca koszyk z jabłkami na stałe wpisze się w krajobraz placu Narutowicza.