Do redakcji zgłosiła się mieszkanka ulicy Czaplinieckiej. Skarży się na zachowanie osób bezdomnych i alkoholików przebywających w tej części miasta. Chodzi o załatwianie potrzeb fizjologicznych na przystankach MZK i koszy na śmieci.
Zbulwersowana zachowaniem niektórych osób kobieta anonimowo prosi o pomoc redakcję. Jak opowiada mieszka w okolicy, która jest systematycznie zanieczyszczana przez osoby przebywające w schronisku dla bezdomnych, oraz przez koczujące w okolicy osoby nadużywające alkohol. Dochodzi do bójek, głośnego zachowania, a teren jest zanieczyszczany choćby tłuczonym szkłem czy niedopałkami.
Kobieta jest zbulwersowana, bo jak mówi patrzą na to dzieci, które ulicą Czapliniecką chodzą do szkół. Podaje przykłady mężczyzn, którzy ze zdjętymi spodniami załatwiają na oczach przechodniów potrzeby fizjologiczne do koszy na śmieci, zaczepiają mijających ich ludzi, przesiadują na przystankach zajmując godzinami ławki.
Sprawę zgłosiliśmy do magistratu. Tam otrzymaliśmy zapewnienie, że w te rejony skierowanych będzie więcej patroli Straży Miejskiej. Problem też zostanie zgłoszony do PGM, który odpowiedzialny jest za oczyszczania miasta.