Radni Mateusz Broncel i Ireneusz Kępa wycofali poparcie pod projektem o likwidacji Straży Miejskiej. Marcin Rzepecki trzeci radny, który chciał likwidacji tej służby, zwołał dzisiaj konferencję prasową. Uważa, że była to decyzja podjęta pod naciskiem i nie wyklucza zgłoszenia sprawy do prokuratury.
Wniosek podpisany przez trzech radnych, reprezentujących różne siły polityczne od lewicy po PiS, trafił do Biura Rady Miasta w czwartek. Już w piątek do tej samej rady wpłynęło pismo, w którym Mateusz Broncel z PiS i Ireneusz Kępa z Komitetu Wyborczego Marioli Czechowskiej wycofali swoje poparcie dla tego projektu.
Urząd miasta od spekulacji radnego Rzepeckiego odcina się informując oficjalnie, że autorami zarówno projektów uchwał jak i pisma wycofującego poparcie są wyłącznie radni.
Zapytaliśmy więc o powody wycofania się z poparcia pod tym projektem obu radnych. Ireneusz Kępa odpowiedział nam, że była to jego dobrowolna decyzja, a on sam chce jedynie, by Straż Miejska była bardziej efektywna.
Mateusz Broncel z PiS z kolei przysłał do nas tej treści oświadczenie: „Decyzja o podpisaniu projektu uchwały była moją indywidualną decyzją. Jako członek klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości doszedłem jednak do wniosku, że tak delikatny temat jakim jest likwidacja Straży Miejskiej powinien być szczegółowo przedyskutowany z radnymi klubu PiS. Co do inicjatywy radnego Marcina Rzepeckiego może być ona przecież dalej procedowana przy wsparciu jego klubu.”
Żenada. Zdrajcy własnych wartości.
Jeden skowronek wiosny nie czyni (szybka interwencja). Straż Miejska ma być widoczna i skuteczna w trudnej sytuacji.Szeregowy obywatel powinien się cieszyć na widok swojego obrońcy czy pomagiera ,ale czy tak jest.Czy mogę nazwać obecną Straż Miejską swoim obrońcą ,jak są zupełnie niewidoczni albo nieskuteczni.