Bełchatowscy policjanci zatrzymali 29-latkę i jej 25-letniego partnera. Para usłyszała zarzuty kradzieży rzeczy będących wyposażeniem pokoju hotelowego. Odpowiedzą też za kradzież peugeota, którego właściciel z kluczykami i dowodem rejestracyjnym pozostawił przed swoim domem. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
12 czerwca 2019 roku bełchatowscy policjanci zostali zawiadomieni o kradzieży sprzętu i rzeczy stanowiących wyposażenie mieszkania. Zdarzenie miało miejsce w domku hotelowym przy ul. Pabianickiej. Zgłaszająca wartość strat wyceniła na 1800 złotych. Podała, że 8 czerwca 29-letnia bełchatowianka wynajęła pokój. Cztery dni później pokrzywdzona zorientowała się, że mieszkanie jest zamknięte od wewnątrz, a z pomieszczenia został skradziony telewizor, odtwarzacz DVD, odkurzacz oraz pościel i ręczniki. Podała, że sprawcy z pomieszczenia wyszli przez okno. Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia i zaczęli poszukiwać sprawców. 13 czerwca do komendy policji wpłynęło kolejne zawiadomienie, tym razem dotyczące kradzieży peugeota 205, którego wartość zgłaszający wycenił na 600 złotych. Pokrzywdzony auto zaparkował obok miejsca zamieszkania, pozostawiając w nim kluczyki i dowód rejestracyjny. Bełchatowscy policjanci połączyli te przestępstwa trafnie ustalając, że sprawcami obydwu kradzieży są 29-latka i jej 25-letni partner. Najpierw odnaleźli skradzionego peugeota. Auto zamknięte stało zaparkowane na osiedlowym parkingu. Kwestią czasu było dotarcie do typowanych osób. Sprawcy zostali zatrzymani kiedy niczego się nie spodziewając wsiedli do samochodu i chcieli odjechać. 14 czerwca przestępczy duet usłyszał zarzuty. Podejrzani przyznali się do kradzieży. Policjanci odzyskali też skradziony sprzęt. Teraz bełchatowianie za swoje czyny odpowiedzą przed sądem. Kradzież to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP w Bełchatowie