Noc sylwestrowa i petardy wystrzeliwane o północy to koszmar dla osób cierpiących na autyzm – przekonuje Stana Rychlweska z Fundacji Strapate Ranczo.
Zamiast kupować kosztowne fajerwerki, które wywołują silny stres u wielu osób, lepiej choćby małą część przeznaczonej kwoty, wydać na szczytny cel – przekonuje prezes fundacji i proponuje przyłączenie się do akcji „Cegiełka zamiast petardy”.
Jak podkreśla Stana Rychlewska osoby zdrowe nie są w stanie nawet wyobrazić sobie co przeżywają chorzy na autyzm, cierpiący na szok pourazowy, niemowlaki czy osoby z problemami kardiologicznymi. Huk petard i fajerwerków może powodować dotkliwe reakcje.
W wielu miastach w Polsce wprowadzany jest zakaz używania fajerwerków, zamiast nich organizowane są np. pokazy laserowe.
Petardy nie tylko źle wpływają na osoby chore, szkodzą również środowisku, a używane w sposób niewłaściwy, bez nadzoru czy pod wpływem alkoholu mogą być bardzo niebezpieczne.