Dzisiaj PGE Skra Bełchatów w Będzinie zmierzy się z miejscowym MKS. Będzie to mecz w ramach 18.kolejki Plusligi. Mimo iż pomiędzy PGE Skrą a MKS jest różnica 24 punktów to jak zaznaczają siatkarze Michała Mieszko Gogola – rywala nie można lekceważyć.
Milad Ebadipour: – Mecze z Będzinem zawsze były dla nas ciężkie. Zresztą nie tylko dla nas, ale chyba dla każdej drużyny w Polsce. Nasi piątkowi rywale pokazali już kilkakrotnie, że potrafią wygrywać. Ostatnio pokonali u siebie Grupę Azoty ZAKSA. Nie będzie łatwo, ale chcemy wygrać. Dla nas ten mecz jest bardzo ważny. Jesteśmy w dobrych humorach i dobrej sytuacji. Mamy zamiar przycisnąć i wygrać to spotkanie.
Robi na was wrażenie osiem wygranych meczów z rzędu?
M.E. – Nie myślimy o takich rzeczach, jak serie zwycięstw. Chcemy wygrywać jak najwięcej przed play-offami, a nie liczyć, ile zwycięstw z rzędu mamy już na koncie. Uważam, że to mało profesjonalne. Chcemy wygrywać wszystkie mecze, bo oprócz piątkowego mamy jeszcze wiele innych trudnych spotkań. Gramy jednak dobrze i wierzę, że wygramy.
Hala MKS również jest specyficzna?
M.E. – Hala to atut naszych rywali. Nie ma co ukrywać, że dzięki swojemu obiektowi wygrywają wiele meczów. Mają dobrą i walczącą drużynę, ale ta hala również ma duży wpływ na ich postawę.
Początek dzisiejszego meczu o godzinie 20:30 Transmisję z tego spotkania będziecie mogli Państwo obejrzeć za pośrednictwem sieci Dolsat na kanale Polsat Sport.
źródło, zdjęcie: skra.pl