Do sesji rady przygotowuje się też i miasto. Ta miałaby się odbyć w czwartek za tydzień w korespondencyjnej formie, czemu sprzeciwia się klub radnych Ziemi Bełchatowskiej.
Prawo stanowione przez miejscowych radnych musi być uchwalane. Mimo pandemii piętrzą się bieżące sprawy, a ich załatwienie w dużej mierze zależy od zgody radnych. Sesji miejskiej nie było w ubiegłym miesiącu. Teraz zdecydowano się ją przeprowadzić. Punktów do rozpatrzenia jest wiele, od miejscowego zagospodarowania, sprawozdań z działalności np straży miejskiej, po inwestycje WOD-KAN , dzierżawy cmentarza i wielu innych. W sumie ponad 20 merytorycznych punktów.
Komisje organizowane będą z udziałem radnych, ale w dużej sali, tak by zachować dystans między uczestnikami.
W samej sesji Rady Miasta na sali herbowej ma uczestniczyć jedynie przewodniczący rady, który prowadził będzie obrady. W takiej formie mają one być transmitowane.
Pakiety z materiałami do sesji i kartami do głosowania nad poszczególnymi punktami dostarczy radnym Straż Miejska. Radni zagłosują w domach i przekażą strażnikom pakiety.
Takiej formie obrad sprzeciwia się klub radnych Ziemi Bełchatowskiej. Zdaniem tej grupy, w porządku obrad znalazły się punkty budzące wiele emocji, a korespondencyjne obrady nie gwarantują jawności i transparentności obrad. Zarzucają również i to, że skoro można zorganizować bezpiecznie prace w komisjach, można również bezpiecznie zorganizować obrady.