Do sklepu przyszedł z zamiarem kupienia napoju, wyszedł z niego bogatszy o 1200 złotych. 34-letni bełchatowianin niestety pieniędzy nie wygrał na loterii – szybkie wzbogacenie to efekt kradzieży. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
31 sierpnia 2020 roku bełchatowska policja otrzymała zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który ukradł pieniądze z kasy w jednym z marketów na terenie miasta. Wysłani na miejsce policjanci zatrzymali 34-latka, który został ujęty przez świadka zdarzenia, zaraz po kradzieży. Okazało się, że mężczyzna płacąc za puszkę napoju wykorzystał okazję. Kiedy kasjerka otworzyła kasę chcąc wydać mu pieniądze, mężczyzna szybkim ruchem chwycił banknoty i uciekł ze sklepu. Zareagował przypadkowy klient. Bez chwili namysłu świadek przestępstwa ruszył za złodziejem. Po pościgu ujął uciekiniera i przekazał w ręce policjantów. Skradzione 1200 złotych wróciły do właściciela. Notowany za inne przestępstwa 34-latek usłyszał już zarzut kradzieży. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat wiezienia. Podejrzany tym razem będzie odpowiadał w warunkach recydywy co oznacza, że grozi mu surowszy wymiar kary.
źródło: KPP w Bełchatowie