Był pijany, ale stwierdził, że musi zatankować swój samochód. Gdy podjechał na stację paliw swoim niepewnym zachowaniem sprawił, że zainteresowali się nim przypadkowi świadkowie, którzy natychmiast zareagowali.
O nietrzeźwym kierującym alfy romeo bełchatowscy policjanci otrzymali informację 22 września 2020roku tuż przed godziną 22.00. Na miejscu policjanci ustalili, że na stację paliw przy ulicy Czaplinieckiej samochodem marki Alfa Romeo przyjechał mężczyzna, który chciał zatankować paliwo. Jego zachowanie wskazywało, że mógł znajdować się pod wpływem alkoholu. Przypadkowi świadkowie podeszli do kierowcy, a kiedy wyczuli od niego woń alkoholu, natychmiast zareagowali. Zabrali mu kluczyki od pojazdu, samochód zaparkowali w bezpiecznym miejscu i poinformowali policję. Przed przyjazdem patrolu kierowca alfy uciekł. Policjanci ustalili dane właściciela auta oraz wygląd mężczyzny, który kierował alfą. Po kilku minutach odnaleźli go i zatrzymali na tej samej ulicy. 47-letni mieszkaniec Bełchatowa miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Podczas zatrzymania bełchatowianin był agresywny. Stracił już swoje prawo jazdy, a po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP w Bełchatowie