Dzisiaj wieczorem PGE Skra Bełchatów rozpocznie walkę w turnieju Ligi Mistrzów w Kędzierzynie-Koźlu. Oprócz bełchatowskiej drużyny oraz gospodarzy, czyli Grupy Azoty ZAKSA, w zawodach udział wezmą belgijski Lindemans Aalst oraz tureckie Fenerbahce.
Jak zaznacza szkoleniowiec PGE Skry, wszyscy są bardzo podekscytowani powrotem do europejskich pucharów po roku przerwy. To taka nasza nagroda za tamten sezon, bo liga zatrzymała się na początku marca w związku z pandemią. Nie mogliśmy zagrać też Pucharu Polski, a intensywnie się przygotowywaliśmy do Final Four. Wypracowaliśmy sobie jednak miejsce w Lidze Mistrzów i to jedyna wymierna korzyść. Fajnie, że wróciliśmy do Europy i będziemy chcieli się pokazać z bardzo dobrej strony.
Bełchatowianie zmierzą się z Grupą Azoty ZAKSA, belgijskim Lindemans Aalst oraz tureckim Fenerbahce. Tak naprawdę w każdej grupie są trzy lub cztery wyrównane drużyny, tak jak w naszym przypadku. Drużyna z Belgii może być bardzo groźna. Ograła Greenyard Maaseik i choć co prawda uległa ostatnio Knack Roeselare, to są niebezpieczni, jak każda belgijska drużyna. Jeśli chodzi o Fenerbahce, to grają tam Oliva, Vigrass, Hoag, więc to dobrze obudowany zespół i niebezpieczny przeciwnik. Z Grupą Azoty ZAKSA znamy się doskonale, bo zagramy w tym sezonie już trzeci raz. Nasz poziom idzie do góry i mam nadzieję, że uda się zwyciężyć, mówi Michał Mieszko Gogol
Początek starcia PGE Skry z Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn Koźle o godzinie 20:30. Mecz będziecie mogli Państwo obejrzeć za pośrednictwem sieci Dolsat na kanale Polsat Sport.
zdjęcie: PGE Skra Bełchatów