PGE Skra na inaugurację turnieju Ligi Mistrzów przegrała z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3. Trener bełchatowian zaznacza, musimy patrzeć do przodu.
M.M. Gogol, trener PGE Skry po spotkaniu powiedział: Myślę, że Grupa Azoty ZAKSA zagrała bardzo dobre spotkanie i szacunek za to. Bardzo dobrze zagrywali, wywierali presję swoją ofensywą, a my trochę zgubiliśmy nasz mental i głowę. W drugim secie na boisku było bardzo nerwowo i trudno nam było z tego wyjść. Był moment, kiedy wróciliśmy jeszcze do gry, ale była cały czas szarpana i brakowało ciągłości w zagrywce i dobrego bloku. Piłki, które powinniśmy zatrzymać, Grupa Azoty ZAKSA niestety kończyła i to w dużej mierze zaważyło na wyniku.
PGE Skra nie zakończyła jeszcze walki w Lidze Mistrzów. W środę zmierzy się z belgijskim Lindemans Aalst, a w czwartek z tureckim Fenerbahce. – Przede wszystkim bardzo ważne jest to, żeby uspokoić swoją głowę i wyrzucić z pamięci mecz z Grupą Azoty ZAKSA. Gramy z bardzo ambitną drużyną, która jest dobra technicznie, prezentuje się dobrze w bloku i obronie. Trzeba się przygotować na ciężki mecz i zagrać cierpliwą siatkówkę. Nie ma co patrzeć na poprzednie spotkanie, tylko patrzeć do przodu. To jest trzydniowy turniej, a wszystkie nasze rozgrywki grupowe są skupione wokół sześciu spotkań. Wszystko przed nami, a fakt, że na początek zagraliśmy z faworytem, może nam w przyszłości pomóc. Teraz jest jednak czas, by o tym zapomnieć – dodaje Gogol.