Bełchatowscy policjanci w ciągu kilkunastu godzin rozwikłali sprawę włamania do stacji paliw. Sprawca, notowany 43-latek, usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Rankiem 25 stycznia 2021 roku dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży z włamaniem do budynku stacji paliw przy ulicy Czaplinieckiej w Bełchatowie. Na miejscu mundurowi z grupy operacyjno – dochodzeniowej wykonali oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczyli ślady kryminalistyczne. Ustalili, że sprawca wypchnął okno i dostał się do wnętrza budynku. Jego łupem padły pieniądze oraz alkohol. Pokrzywdzony oszacował wartość strat na blisko 500 złotych. Policjanci dokładnie sprawdzili zapisy kamer. Monitoring zarejestrował zachowanie i wizerunek sprawcy. Dobre rozpoznanie środowiska przestępczego sprawiły, że kryminalni błyskawicznie rozpoznali włamywacza. Okazało się, że to 43-latek, dobrze znany bełchatowskiej policji z innych spraw. Podejrzewany to osoba bez adresu zameldowania, dlatego jego zatrzymanie było tylko kwestią czasu. Kryminalni sprawdzali wszystkie miejsca gdzie mężczyzna mógł przebywać. Namierzyli go już następnego dnia w centrum miasta. Notowany przez policję amator cudzej własności usłyszał już zarzut. Kradzież z włamaniem to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
źródło i zdjęcie; KPP w Bełchatowie