W niedzielę siatkarze PGE Skry zagrają wyjazdowy mecz z Cerradem Enea Czarni Radom. Czy pokuszą się o czwarte zwycięstwo z rzędu?
Przypomnijmy, że PGE Skra zwyciężyła dwa mecze w Lidze Mistrzów, a po powrocie do PlusLigi pokonała też Ślepsk Malow Suwałki 3:0. O kolejne punkty, tym razem w spotkaniu z Cerradem Enea Czarni Radom, łatwo nie będzie.
– Radom to dobra drużyna, która ma w swoich szeregach kilku bardzo dobrych zawodników. Indywidualnie stanowią bardzo dużą wartość. Wiadomo, że nie jest to dla nich do końca udany sezon i ciężko powiedzieć, o co teraz grają. Chyba sami szukają tej tożsamości, ale my szykujemy się na ciężko mecz. W Radomiu zawsze się gra ciężko, szczególnie w tej specyficznej hali, dlatego dobrze, że trenujemy dzień przed meczem – zapowiada trener Michał Mieszko Gogol.
Bełchatowianie mają jednak swój plan na to spotkanie i liczą, że wywiozą trzy punkty. To ważne szczególnie w kontekście końcowej tabeli fazy zasadniczej, ponieważ PGE Skra walczy o jak najwyższe miejsce przed play-offami. – Musimy sobie zdać sprawę, po co tutaj przyjechaliśmy. Trzeba być agresywnym od pierwszej piłki i to najważniejszy aspekt. Mam nadzieję, że tak będzie w niedzielę – dodaje Gogol.
Luty będzie bardzo intensywny dla PGE Skry, bo oprócz ważnych meczów PlusLigi, rozegrają spotkania w Pucharze Polski i Lidze Mistrzów. – Bardziej patrzymy do przodu, niż na to, co było. Bardzo ważne jest teraz, by nie myśleć o Pucharze Polski czy Lidze Mistrzów, ale skupić się na najbliższym meczu. Na pewno czujemy się trochę pewniej po ostatnich spotkaniach, ale każdy kolejny to nowa historia, czego już nauczyliśmy się w tym sezonie – kończy Gogol.
źródło: PGE Skra Bełchatów