Polska to najmocniejszy rywal z możliwych. Nie wiem czy niektórzy z waszych graczy dostaną czas na odpoczynek, ale patrząc na tę chwilę to najsilniejsza ekipa w Rimini – mówi Aleksandar Atanasijević, atakujący PGE Skry, który w Lidze Narodów będzie walczył z reprezentacją Serbii.
Jak się czujesz przed turniejem w Rimini?
Aleksandar Atanasijević:
– Wspaniale! Za mną sześć, siedem najlepszych miesięcy w karierze. Nie mam najmniejszych problemów ze zdrowiem, co dla siatkarza jest najważniejszą rzeczą. Mogę grać bez bólu. Wielu dziennikarzy mówi o moich sprawach zdrowotnych, ale ja przeżywam mój najlepszy okres.
Jak wyglądały przygotowania reprezentacji Serbii do Ligi Narodów?
– To był trudny czas. Sporo trenowaliśmy, dawaliśmy z siebie wszystko, by być w jak najlepszej formie, jak to możliwe. Nie możemy się doczekać startu turnieju.
Serbia nie zagra w igrzyskach olimpijskich. Skupiacie się więc na Lidze Narodów?
– Mamy tylko dwa turnieje podczas tego sezonu reprezentacyjnego. Chcemy dawać z siebie wszystko w każdym meczu. Nie myliśmy o celach, ale chcemy prezentować się dobrze z dnia na dzień.
Jednym z rywali podczas Ligi Narodów będzie reprezentacja Polski…
– Myślę, że to najmocniejszy rywal z możliwych. Nie wiem czy niektórzy z waszych graczy dostaną czas na odpoczynek, ale patrząc na tę chwilę to najsilniejsza ekipa w Rimini.
Turniej Ligi Narodów to też okazja, by spotkać kolegów z PGE Skry…
– Nie mogę się doczekać rozpoczęcia kolejnej mojej przygody z PGE Skrą. Bardzo tęskniłem za atmosferą, która panuje w tym klubie. Drużyna jest jedną z najsilniejszych na świecie, więc dla mnie będzie to wielkie wyróżnienie, że będą jej częścią.
źródło: PGE Skra Bełchatów