23 lutego obchodzimy Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Na tę chorobę cierpi nawet półtora miliona Polaków. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) prognozuje, że w ciągu najbliższych kilku lat depresja stanie się najczęściej występującą chorobą na świecie. Niewątpliwie znaczne przyspieszenie w liczbie zachorowań notujemy z powodu pandemii koronawirusa – mają na to wpływ przedłużająca się izolacja, strach związany z obawą o zdrowie swoje i najbliższych. Najważniejsze jest, by wcześnie zareagować i rozpocząć leczenie. Ale, przede wszystkim, wiedzieć, czym różni się zły nastrój od depresji i w jakiej sytuacji podjąć decyzję o zwróceniu się po pomoc do lekarza – mówi dr n. med. Sławomir Wolniak, specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu.
Zły nastrój jest jednym z normalnych stanów umysłu i pełni ważne funkcje – podpowiada, w jakim kierunku podążać, chroni przed popełnianiem błędów i pomaga lepiej zapamiętać ważne informacje. Z reguły stan ten związany jest z bieżącymi wydarzeniami i nie trwa długo. Inną sprawą jest, gdy osoba jest w depresji i jej nastrój, zamiast pomagać iść do przodu, staje się główną przeszkodą w funkcjonowaniu.
Depresja charakteryzuje się występowaniem co najmniej od 2 do 5 głównych objawów przez okres 2 tygodni:
– depresyjny nastrój, który występuje na co dzień przez większą część dnia – smutek, przygnębienie, drażliwość, obojętność
– spadek zainteresowania rzeczami, które kiedyś sprawiały radość, utrata przyjemności
– negatywne myśli o sobie lub swojej przyszłości, poczucie winy, myśli samobójcze
– fizyczne lub poznawcze osłabienie lub, na odwrót, pobudzenie
– szybkie męczenie się, obniżony poziom energii
– utrata masy ciała lub jej zwiększenie o 5% miesięcznie
– bezsenność lub senność
– upośledzenie pamięci i koncentracji
Ważnym warunkiem jest to, że objawy nie mogą być związane z przyjmowaniem leków, wyczerpaniem fizycznym lub trudnymi wydarzeniami – stany te mają w psychiatrii inne nazwy. Niektóre z objawów depresji mogą być bardziej nasilone niż inne, ale wszystkie mają wspólną cechę – uniemożliwiają człowiekowi pracę, zdobywanie nowej wiedzy i wypełnianie obowiązków rodzinnych.
Badania wskazują, że 20% epizodów depresyjnych ustępuje samoistnie. Wpływa na to wiele innych czynników: zdrowie fizyczne, obecność innych zaburzeń psychicznych, występowanie depresji w przeszłości, wsparcie otoczenia. W tym przypadku mówimy o depresji, w której dominują czynniki egzogenne (psychologiczne). Ale w większości przypadków nie leczona depresja nie znika. Co prawda, osoba chora może czuć się lepiej przez jakiś czas, ale depresja powraca i to z poważniejszymi objawami. Depresja taka ma najczęściej charakter endogenny (wewnętrzny), w niewielkim stopniu lub wcale nie jest zależna od wydarzeń zewnętrznych, i w dużej mierze wynika z nieprawidłowego funkcjonowania mózgu. Ten rodzaj depresji powinien być leczony głównie za pomocą leków.
W rozwoju każdej depresji biorą udział zarówno czynniki biologiczne (predyspozycje genetyczne, temperament), jak i społeczno-psychologiczne (wychowanie w dzieciństwie, wydarzenia życiowe). Po prostu w jednych przypadkach przeważa jedno, a w innych drugie.
Pewne jest, że szanse na rozwój depresji zwiększają następujące czynniki:
– zażywanie narkotyków lub alkoholu
– chroniczny brak snu
– nieregularna dieta
– brak aktywności fizycznej
– częste ciąże
– nadmierny stres psychiczny
– częste podróże z jednego miejsca zamieszkania do drugiego
– nieleczone choroby przewlekłe
Istnieją trzy główne zasady, bez których niemożliwe leczenie depresji: zdrowy sen, dieta i aktywność fizyczna.
Sen. Człowiek powinien przyzwyczaić się do spania między godziną 22.00 a 3.00, w tym czasie resetują się struktury diencefaliczne i układ limbiczny. Konieczne jest również co najmniej 8 godzin snu. Jego krótki czas u osób starszych jest bardziej związany z niewłaściwym funkcjonowaniem obszarów czołowych mózgu, niż z zapotrzebowaniem na mniejsze ilości snu.
Odżywianie. Człowiek powinien spożywać co najmniej 3 posiłki dziennie. Idealnie jest mieć jeszcze 2 przekąski.
Aktywność fizyczna. Może to być bieganie, chodzenie na siłownię, pływanie, spacery. Ważne jest, aby były one nie tyle długie, co regularne.
Osoba, która doświadcza objawów depresji, powinna udać się do psychiatry. Jest on specjalistą w tej dziedzinie i może nie tylko postawić właściwą diagnozę, ale także przepisać odpowiednie leczenie. Psychiatra może także wskazać konieczność konsultacji np. u endokrynologa czy neurologa, co jest związane z tym, że często pod przykrywką depresji kryją się inne choroby psychiczne lub fizyczne i tylko psychiatra może prawidłowo to zróżnicować. Przy zaawansowanych stopniach zaburzenia depresję leczy się w warunkach szpitalnych.
W przypadku depresji bardzo istotne jest, aby nie osądzać osoby chorej za jej negatywne myśli i zachowanie oraz nie bagatelizować stanu, w jakim się znajduje. Może to bowiem prowadzić do braku zaufania z jej strony i dalszego poczucia winy, beznadziejności i samotności. Domaganie się, aby „po prostu cieszyła się z życia”, jest tym samym, co oczekiwanie, że chory na cukrzycę sam wyprodukuje insulinę. Musimy pamiętać, że depresja jest jedną z głównych przyczyn samobójstw i chory bardzo potrzebuje naszej akceptacji i wsparcia.
Depresję można uleczyć. Służą temu leki przeciwdepresyjne, czyli tymoleptyki, które znoszą uczucie lęku i napięcia. Leki dobiera lekarz psychiatra, kierując się występującymi u chorego objawami, chorobami współistniejącymi, z uwzględnieniem działań niepożądanych, a także ewentualnymi innymi lekami, które pacjent przyjmuje. Leki przeciwdepresyjne nie uzależniają. Nie działają od razu, czym nie należy się zrażać, poprawa może być odczuwana po 2-4 tygodniach.
Same leki nie wystarczą – w leczeniu depresji konieczna jest psychoterapia, np. w nurcie poznawczo-behawioralnym. Psychoterapeuta pracuje z pacjentem nad poznaniem istoty choroby i zrozumieniem towarzyszących jej mechanizmów. Uczy wglądu w siebie, co skutkuje postrzeganiem przez pacjenta wielu spraw w zupełnie nowym świetle. Wskazuje sposoby wyrażania własnych emocji, bo nierzadko tłumienie uczuć jest przyczynkiem wystąpienia choroby. Terapia poznawczo-behawioralna ma charakter indywidualny oraz grupowy, a jeśli jest taka potrzeba, także sesji rodzinnych. Farmakologiczne leczenie epizodu depresyjnego trwa minimum 6 miesięcy, natomiast zapobieganie kolejnym epizodom nawet 2 lata. W przypadku nawrotu choroby leczenie może wydłużyć się do 5 lat. Jeśli chodzi o psychoterapię, to czas jej trwania uzależniony jest od potrzeb pacjenta. W warunkach szpitalnych z reguły trwa 4 tygodnie, później kontynuowane jest indywidualnie w gabinecie psychoterapeuty.
W leczeniu depresji pomocne są:
- fototerapia
- muzykoterapia
- relaksacja
Przy leczeniu depresji duże znaczenie ma też właściwa dieta – bogata w kwasy omega-3 oraz tryptofan, zawarty m.in. w czekoladzie, który zamienia się w działającą antydepresyjnie serotoninę. Depresja jest też związana z brakiem witaminy D3, co jest powiązane z metabolizmem tarczycy i narządów wewnętrznych, stąd leczenie wspomagane jest terapią światłem (fototerapia).