Z placu Narutowicza zniknęła rzeźba? Co się stało z Ewą, która od kilku lat spogląda na mieszkańców z wysokości kilku metrów?.
Bełchatowian spacerujących po placu Narutowicza zelektryzował ten widok – balansująca na linie Ewa z jabłkami zawieszona przy Miejskim Centrum Kultury zniknęła. Co się z nią stało? – pytają mieszkańcy. Uspokajamy – na szczęście rzeźba nie padła łupem złodziei.
Jak mówi Kryspina Rogowska, rzecznik UM w Bełchatowie, rzeźba przechodziła przegląd techniczny. Zaplanowana była wymiana lin, na których balansuje. W trakcie oględzin okazało się, że figura Ewy jest uszkodzona – na jednej z nóg stwierdzono pęknięcie. Fachowcy zdecydowali, że ze względów bezpieczeństwa, najlepszym rozwiązaniem będzie zdjęcie rzeźby. Ewa wróci na plac Narutowicza od razu po naprawie.