Walka ze zmianami klimatycznymi jest jednym z głównych tematów wielu debat. Od tych ogólnoświatowych do lokalnych. Wiele czasu, pracy i środków finansowych kierowanych jest m.in na edukację ekologiczną. Uświadamianie problemów ekologicznych następuje od najmłodszych lat. Wśród wielu poruszanych problemów jest odpowiedzialna gospodarka odpadami. Dziś standardem jest odpowiednia ich segregacja i ograniczanie ilości śmieci.
Mogłoby się wydawać, że to oczywistości, ale wiele jest jeszcze do zrobienia. Nasz widz zwrócił uwagę, na ilość śmieci, których dostarczają nam producenci i sprzedawcy. Ilość niepotrzebnych dokumentów, czy wielojęzycznych instrukcji jest ogromna. Szczególną uwagę widza zwróciły obszerne i ciężkie instrukcje obsługi. Co ważne w większości to dokumenty w wielu językach. Potrzebna „polska” część to zwykle, zaledwie kilka stron. Na przesłanych zdjęciach widzimy ponad półkilogramową dokumentację do okapu kuchennego z popularnej, skandynawskiej sieci sklepów meblowych. Z kolei w instrukcji do markowego elektronarzędzia, część w języku polskim to tylko kilka stron z opasłej i ciężkiej książeczki. Z kolei w tym urządzeniu (zdjęcie w galerii), waga instrukcji jest dwa razy większa od wagi samego urządzenia. „Polska” część waży tylko 8 gramów. To, że może być inaczej też udowadnia nasz widz. Cała instrukcja do innego elektronarzędzia waży tylko 16 gramów.
Wydawać by się mogło, że to jednostkowo mały problem i „czepianie się”, ale może warto zastanowić się nad tym jaka będzie waga tego problemu przy sprzedaży tysięcy sztuk danego produktu. Wielka będzie również ilość energii potrzebna do wyprodukowania, transportu i na końcu utylizacji takich, zbędnych dokumentacji.
Podsumowując wiele jest jeszcze do zrobienia w kwestiach ekologii i wiele jeszcze muszą zrobić też firmy, które bardzo często – my mamy nadzieję, że nie tylko marketingowo – podkreślają swoje zaangażowanie w ochronę środowiska.