Pielęgnacja zieleni, pomoc w sprzątaniu – to tylko niektóre z zadań, jakie przez kilka najbliższych miesięcy wykonywać będzie siedmioro bezrobotnych bełchatowian. Działania te prowadzone są w ramach kolejnej edycji miejskiego programu mającego na celu aktywizację osób pozostających bez pracy i prawa do zasiłku.
Nasz program od samego początku cieszy się sporym zainteresowaniem, zarówno osób poszukujących zatrudnienia, jak i pracodawców. Uczestnictwo w nim daje możliwość nabrania doświadczenia, pokazania się z dobrej strony i spojrzenia z nadzieją na powrót do aktywności zawodowej. Co prawda nie jest to praca w pełnym wymiarze godzin, niemniej stanowi pewien punkt zaczepienia. Z doświadczenia wiemy jednak, że najtrudniej jest właśnie zacząć. A nasz program pomaga nawiązać relację pracownik – pracodawca – podkreśla wiceprezydent Bełchatowa Łukasz Politański. – Przepracowanie nawet kilkudziesięciu godzin miesięcznie pozwala pracodawcy sprawdzić, jak te osoby pracują i funkcjonują, czy warto podpisać z nimi umowę. Dla samych zaś zainteresowanych to okazja do nabrania większej pewności siebie i przekonania się, czy właśnie taką pracą chcą się zająć – dodaje wiceprezydent Politański.
Osoby, które co roku korzystają z tej formy wsparcia, typuje bełchatowski MOPS. W tym roku prace społecznie użyteczne wykonuje siedem osób. Pracują one w miejskim szkołach, do ich obowiązków należą drobne prace gospodarcze i porządkowe.
Przez najbliższych kilka miesięcy (do końca września) uczestnicy programu będą pracować przez 10 godzin tygodniowo, ale nie więcej niż 40 godzin w miesiącu. Za swoją pracę otrzymywać będą uposażenie, które wynosi 9,50 zł za godzinę. 60 proc. tej kwoty pochodzi z Funduszu Pracy, 40 proc. zaś pokrywa miasto. Co ważne, wynagrodzenie nie jest opodatkowane.
Zasady organizacji prac społecznie użytecznych reguluje Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz Rozporządzenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie organizowania prac społecznie użytecznych.
źródło: UM w Bełchatowie