Wczoraj po godzinie 18:00 w bloku 201, największym na osiedlu Dolnośląskim doszło do groźnego pożaru. Ogień wybuchł w jednym z pokoi mieszkania na 9 piętrze. Siedmioosobowa rodzina zdołała sama, bezpiecznie wyjść z budynku. Podobnie postępowali mieszkańcy sąsiednich mieszkań. Przybyła na miejsce straż pożarna od razu rozpoczęła walkę z pożarem. W akcji brało udział ponad 10 zastępów strażaków, zarówno z jednostki PSP jak i ochotników. Nie zabrakło służb medycznych, policji i straży miejskiej. Gwałtowny pożar w jednym mieszkaniu i tak spowodował straty w innych lokalach i elewacji budynku. Poszkodowane osoby, które nie mogły wrócić do swoich mieszkań miały zapewnioną pomoc miasta. Część osób skorzystała z możliwości schronienia się w budynku pobliskiej szkoły, a kilka osób skorzystało z możliwości noclegu w jednym z hoteli. Dariusz Matyśkiewicz, wiceprezydent miasta, który wczoraj był na miejscu tragedii zapewnia, że miasto jest przygotowane do tego aby nieść pomoc w takich przypadkach i działania te podejmowane są bezzwłocznie.
Służby badają jakie były przyczyny powstania pożaru. Nieoficjalnie mówi się, że powodem mogła być wadliwa instalacja elektryczna.
Akcja ratownicza