PODZIEL SIĘ

Kapitan PGE GiEK Skry i srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Paryżu, Grzegorz Łomacz, podsumowuje mijający rok. Był on dla niego jak spełnienie marzeń. Rozgrywający bełchatowian opowiada o najważniejszych momentach, wyzwaniach i planach na przyszłość.

Jaki był dla ciebie ten rok?

Grzegorz Łomacz: 2024 rok był dla mnie fenomenalny. Spełniłem swoje zawodowe marzenie. O tym marzyłem od dzieciństwa. Był bardzo dobry i mam nadzieję, że kolejny będzie jeszcze lepszy, tak jak każdy kolejny w moim życiu.

Jak z perspektywy kapitana podsumowałbyś mijający rok w kontekście PGE GiEK Skry?

– Bardzo trudno jest podsumowywać rok kalendarzowy w siatkówce, bo nie do końca idzie on w parze z sezonami, które trwają od połowy roku do połowy roku. Jednak zdecydowanie oceniam go bardzo pozytywnie. Klub robi małe kroki naprzód, co jest budujące. Mam nadzieję, że będziemy parli dalej, aby PGE GiEK Skra była w miejscu, na które zasługuje.

Które momenty mijającego roku wspominasz jako najważniejsze – zarówno te na boisku, jak i poza nim?

– Najważniejsze momenty na boisku to przede wszystkim igrzyska olimpijskie. Tego doświadczenia nie da się z niczym innym porównać. To, co czułem w tamtej chwili, zostanie ze mną do końca życia. Poza boiskiem na pewno najważniejsze są wydarzenia rodzinne. Spodziewamy się drugiego dziecka, co mi i mojej żonie daje ogromną radość.

Zdobycie srebrnego medalu w igrzyskach olimpijskich to wyjątkowe osiągnięcie. Jak ten sukces wpłynął na twoje życie – zarówno na boisku, jak i poza nim?

– Ten sukces wpłynął trochę na moją rozpoznawalność. Czuję, że więcej osób prosi mnie o autograf czy zdjęcie. Poza tym myślę, że wciąż jestem tym samym człowiekiem. Może jedynie poczułem większą odpowiedzialność, ale cały czas jestem tym samym gościem, którym byłem. 

Gdybyś mógł wybrać jeden moment z 2024 roku, który chciałbyś przeżyć jeszcze raz, co by to było i dlaczego?

– Ciężko wybrać jeden moment, który chciałbym przeżyć ponownie. Może, jeśli mógłbym powtórzyć finał igrzysk olimpijskich – mecz z Francją, to byłoby to. Ten mecz wciąż we mnie siedzi, a czasem zdarzają się chwile, gdy trudno mi się z tym pogodzić. To jest sportowe przeżycie, które zostanie ze mną na zawsze.

Jeśli miałbyś opisać 2024 rok jednym słowem, jakie by to było?

– Jedno słowo opisujące mijający rok? Ciężko wybrać, ale może dwa – spełnienie marzeń. Cały ten rok to realizacja moich marzeń.

Patrząc na ten intensywny rok, jakie lekcje chcesz zabrać ze sobą do 2025?

– Mógłbym wymienić wiele lekcji, nie tylko z tego roku. W swoim „plecaku” mam mnóstwo doświadczeń z poprzednich lat. Na pewno wezmę ze sobą pewne prywatne nauki, ale trudno mi je teraz tak szybko wymienić.

Jakie masz cele i postanowienia na nadchodzący rok?

– Nie traktuję nowego roku jako punktu, w którym wszystko się zmieni. Mam cele, które realizuję od kilku lat. Chcę dalej dążyć do tego, by być lepszym zawodnikiem, lepszym człowiekiem i żyć w zdrowiu.

źródło: PGE GiEK Skra Bełchatów

zdjęcie: archiwum

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Informujemy, że na stronie ebelchatow.pl komentarze podlegają moderacji. Zostaną opublikowanie wkrótce po akceptacji.

Please enter your comment!
Please enter your name here