Jednym z kluczowych wyzwań będzie wybór technologii oraz lokalizacji, ponieważ możliwości jest niewiele, a teren w Bełchatowie, na którym moglibyśmy zrealizować projekt, jest ograniczony -podkreślał podczas podpisania listu intencyjnego Radosław Woszczyk, prezes PGE Energia Ciepła.
– Ta współpraca już się rozpoczęła w momencie, kiedy prezydent powołał zespół roboczy, który dziś funkcjonuje. Uczestniczą w nim przedstawiciele PGE Energia Ciepła, miasta oraz PEC-u. Dzisiejszy list nie jest więc tylko dokumentem intencyjnym – on raczej potwierdza i porządkuje kierunki współpracy, którą już realizujemy. (…) Najważniejsze teraz będzie wybranie odpowiedniej technologii i lokalizacji – bo dostępnych miejsc w mieście nie ma wiele, a przecież trzeba będzie tę ciepłownię fizycznie gdzieś zbudować. Jeśli chodzi o technologie, nie mamy zbyt wielu opcji, a dodatkowo musimy pamiętać o unijnych wymogach, które musimy spełnić do 2035 roku. Jeśli będzie dostępny gaz to możliwe są silniki gazowe, które pozwalają produkować zarówno energię elektryczną, jak i ciepło. Możliwe są też pompy ciepła i kotły elektrodowe. Moim zdaniem optymalnym rozwiązaniem dla Bełchatowa będzie miks tych technologii – nie możemy polegać tylko na jednej. (…) Przykładowo, kocioł elektrodowy działa jak ogromny czajnik: zużywa 1 megawat energii elektrycznej, by wyprodukować 1 megawat energii cieplnej. To wymaga odpowiednich warunków przyłączeniowych i dużych mocy. Pompy ciepła mają lepsze wskaźniki, ale też są zależne od warunków technicznych. Rozważaliśmy również biomasę, ale to będzie zależne od dostępności surowca i dalszych regulacji unijnych – niestety, one często się zmieniają i trudno za tym nadążyć. – mówił Radosław Woszczyk, prezes PGE Energia Ciepła.
Prezes PGE Energia Ciepła mówił także o możliwych kosztach dla mieszkańców i harmonogramie budowy nowej ciepłowni.
– Jeśli chodzi o koszty dla mieszkańców – już teraz ciepło jest drogie, nawet jeśli sam węgiel brunatny nie jest kosztownym paliwem. (…) Wydaje mi się, że w ostatnim czasie i tak ceny poszły w górę, choć nie śledzę jeszcze tej konkretnej lokalizacji zbyt szczegółowo – dopiero zaczynamy współpracę. Sama budowa nowej ciepłowni zależy od wybranej technologii. Proces przygotowawczy, czyli badania geologiczne, środowiskowe, inwentaryzacje, uzyskanie decyzji administracyjnych – to wszystko może trwać nawet latami. Sam proces budowy jesteśmy w stanie zrealizować w ciągu 36 do 48 miesięcy.
