Tweet foto: © 2014 Telewizja Kablowa Bełchatów / www.ebelchatow.pl
Powracamy do problemów mieszkańców bloku 44 d przy ulicy Czaplinieckiej. Mieszkańcy narzekają, że blok jest w opłakanym stanie, a zarządca czyli PGM nie robi nic. O sytuację w tym miejscu pytamy więc prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.
Przeciekający dach, robactwo, brak napraw, osiadający budynek to jedne z problemów mieszkańców bloku 44 d przy ulicy Czaplinieckiej. Mieszkańcy jak mówią mają dość życia w takich warunkach. Narzekają, że ich prośby co do napraw w bloku są ignorowane przez zarządce, pytamy więc prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej jak wygląda sytuacja na tym bloku. Krzysztof Górnik prezes PGM zdaje sobie sprawę, że blok do estetycznych nie należy, ale w dużej mierze jak mówi – jest to wina samych mieszkańców.
Prezes oskarżenia co do braku interwencji odpiera. Jak mówi tylko w roku 2013 na naprawie różnych uszkodzeń pracownicy PGM-u byli na tym obiekcie ponad 100 razy. A dewastacja obiektu trwa nadal. Mieszkańcy w większości nie płacą, na 112 mieszkań 65 lokali jest zadłużonych, na 19 są prowadzone postępowania komornicze, na kolejnych 31 zadłużenia nie są ściągalne. Budynek jest zadłużony na blisko ćwierć miliona złotych- to wiele pokazuje zaznacza prezes PGM.
Nie można zapominać o tym, że czynsz w tym bloku wynosi 2,54 za metr, gdzie w innych blokach ludzie płacą 3,90 za metr. Sam czynsz bez opłat wynosi maksymalnie 111 zł. I większość rodzin ma przyznane dodatki mieszkaniowe – podkreśla Krzysztof Górnik. To przykre, ale niestety wiele sytuacji, zdarzeń, uszkodzeń, awarii dochodzi z winy samych mieszkańców. Zawsze znajdą się osoby, które ciągle będą niezadowolone- my ze swojej strony robimy co możemy, by warunki tam były odpowiednie do mieszkania- podkreśla prezes PGM.
TKB – "Felek" dramatu c.d – 11.02.2014
TagiAktualnościBełchatówfelekdramatrobactwodachoknapgmpluskwy