ŚWIĘTA WOJNA W BUNDESLIDZE, CZYLI WIELKIE DERBY ZAGŁĘBIA RUHRY
SCHALKE 04 GELSENKIRCHEN – BORUSSIA DORTMUND
w sobotę, o godz. 15:30 NA ŻYWO w Eurosporcie 2
Już w sobotę w derbach Zagłębia Ruhry Schalke 04 zmierzy się z Borussią Dortmund. Ta najsłynniejsza i najbardziej prestiżowa rywalizacja w Niemczech przyciąga uwagę kibiców piłki nożnej w całej Europie. Z pewnością piłkarze z Dortmundu czuć będą dodatkową presję przed tym spotkaniem, gdyż fani nie mogą im wybaczyć dwóch porażek z Schalke w ubiegłym sezonie. Czy Robert Lewandowski znów wpisze się na listę strzelców w starciu z odwiecznym rywalem? Relację na żywo z tego spotkania przeprowadzi kanał Eurosport 2 w sobotę o 15:30.
26 października, kiedy na murawę Veltins Arena w Gelsenkirchen wyjdą piłkarze Schalke 04 i Borussii Dortmund, dla kibiców obydwu zwaśnionych drużyn liczyć się będzie tylko zwycięstwo. Pozycja w tabeli czy wyniki w europejskich pucharach schodzą na dalszy plan, bo w Niemczech toczyć się będzie „święta wojna”.
Emocje z pewnością spotęgowane będą dwiema ligowymi porażkami dortmundczyków w ubiegłym sezonie. Oba spotkania kończyły się wynikami 2:1 na korzyść Schalke. Można więc spodziewać się, że podopieczni Juergena Kloppa będą walczyć do upadłego. Jednym z bohaterów Dortmundu w starciach z odwiecznym rywalem stał się Robert Lewandowski, który regularnie w derbach Zagłębia Ruhry wpisuje się na listę strzelców. To Polak honorowo trafiał w obydwu spotkaniach w ubiegłym sezonie.
Nienawiść, jaką żywią do siebie kluby, dotyczy nie tylko kibiców, ale i samych piłkarzy. Co zrobisz, jak Twój syn okaże się kibicem Schalke? Natychmiast oddam go do domu dziecka – odpowiedział niegdyś niemieckiemu dziennikarzowi Kevin Grosskreutz, jeden z czołowych graczy Borussii , który po chwili dodał, że nie wychodzi na boisko, by wygrać Schalke, ale by ich ośmieszyć i pogrążyć. Choć jego słowa wywołały dwa lata temu burzę, to na pewno pozwalają lepiej zrozumieć, ile dla kibiców w Niemczech znaczą derby Zagłębia Ruhry.
Głośnym echem odbiła się niegdyś akcja kibiców Borussii, którzy wynajęli samolot i latali nad Gelsenkirchen z wywieszonym banerem z napisem „Całe życie bez patery w ręku”, co miało w upokarzający sposób podkreślić, że Schalke nigdy nie sięgnęło po mistrzostwo Niemiec.
Nie wszyscy kibice wiedzą, że najbardziej prestiżową rywalizację w Niemczech tworzą zespoły z polskimi korzeniami. Zarówno Borussia, jak i Schalke to kluby założone i rozwijane przy współudziale imigrantów z Mazur i Górnego Śląska. W latach 30. XX wieku zespół z Gelsenkirchen był nawet nazywany w Niemczech „drużyną Polaczków” („Polackenverein”) ze względu na to, iż jej trzon stanowili zawodnicy o polsko brzmiących nazwiskach, takich jak Szepan, Czerwinski, Zajons czy Urban. Z kolei w latach 50. najgroźniejszy atak niemieckiej ligi stanowiło trio „Trzech Alfredów” z Borussii Dortmund. Dwaj z nich – Kelbassa i Niepiekło – mieli polskie korzenie. Z nowszej historii kibice Schalke doskonale pamiętają słynny duet obrońców Wałdoch-Hajto.