Tweet foto: © 2017 Telewizja Kablowa Bełchatów / www.ebelchatow.pl
Nie chcą mówić przed kamerą, ale poza nią tłumaczą powody złożenia wypowiedzenia umów. 14 kwietnia na dziesięciu anestezjologów kontraktowych zatrudnionych w szpitalu wypowiedzenie złożyło dziewięciu.
Decyzja o jednoczesnym złożeniu wypowiedzeń umów, lekarze anestezjolodzy podjęli w dniu, w którym kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii oraz bloku operacyjnego poinformowała o zamiarze zwolnienia jednego z lekarzy. To była jak mówią kropla, która przepełniła czarę goryczy.
Konflikt między lekarzami, a dyrekcją oraz nowym kierownikiem trwa od dłuższego czasu. Lekarze mówią o tym, że nie zgodzili się na proponowane w ubiegłym roku zmiany w kontraktach, które do wykonywanych obowiązków dodatkowo nakładały te związane z analgezją porodu.
W praktyce oznaczałoby to, znieczulanie na prośbę rodzących kobiet. Takiej możliwości póki co w bełchatowskim szpitalu nie było. Kobiety, które chciały skorzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego podczas porodu wybierały np. łódzkie Centrum Zdrowia Matki Polki. Sama inicjatywa jak najbardziej potrzebna tyle, że jej wprowadzenie byłoby możliwe jedynie przy zwiększeniu liczby pracujących w szpitalu anestezjologów – dodają lekarze.
Jak tłumaczą, chcąc stosować się do obowiązujących ich profesji przepisów prawa nie mogli na taką propozycję przystać. Nie mogliby bowiem zapewnić jednoczesnej opieki anestezjologicznej rodzącej kobiecie i osobom trafiającym do szpitala w nagłych przypadkach. Dla wprowadzanych dodatkowych usług zdaniem lekarzy powinien być zatrudniony dodatkowy personel.
Anestezjolodzy złożyli wymówienia z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Jeśli nie uda się dojść do porozumienia w połowie maja przestaną świadczyć pracę. Domagają się przede wszystkim odwołania swojej bezpośredniej przełożonej oraz warunków pracy zgodnych z literą prawa.
Jak czytamy w oświadczeniu nadesłanym przez rzecznik prasową bełchatowskiego szpitala powodem rezygnacji lekarzy jest „…brak akceptacji realizowanej polityki szpitala, mającej na celu dostosowanie organizacji pracy anestezjologicznej do aktualnych i stale zmieniających się potrzeb. Dyrekcja będzie zapraszać na rozmowy wszystkich zainteresowanych lekarzy, gdyż jest otwarta na wspólne ustalenia i nowe propozycje.”
Rzecznik Aleksandra Gradowska dodaje, że „…zostały już podjęte wstępne działania na wypadek gdyby rozmowy nie przyniosły satysfakcjonujących rozwiązań mających na uwadze przede wszystkim kontynuację opieki anestezjologicznej.”