Dzisiaj ponad pół tysiąca młodych osób z powiatu bełchatowskiego przystąpiło do egzaminu dojrzałości. Tegoroczne matury są jednak zupełnie inne niż miały być – to wszystko przez epidemie koronawirusa.
Gdyby nie epidemia koronawirusa maturzyści byliby już po wszystkich egzaminach maturalnych i czekaliby na wyniki. Zamiast tego ostatni weekend spędzili nad powtórkami by dzisiaj przystąpić do egzaminu dojrzałości, a jego organizacja w reżimie sanitarnym to zapewne nie lada wyzwanie dla szkół.
Jak informuje powiat bełchatowski do matury podejdzie 664 osoby, w tym: 523 tegorocznych absolwentów oraz 141 absolwentów lat ubiegłych, którzy będą powtarzać egzamin, poprawiać wynik egzaminu lub podchodzić do niego po raz pierwszy.
Dzisiaj uczniowie napisali egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym. Najwięcej maturzystów, jak informuje powiat, będzie zdawało we wtorek 9 czerwca podstawę matematyki. Najchętniej wybieranym rozszerzeniem u tegorocznych maturzystów jest j. angielski -356, matematyka – 194 i geografia – 144.
W szkołach w ostatnich dniach trwały przygotowania do przeprowadzenia egzaminów. Dyrektorzy i nauczyciele opracowali wewnętrzne procedury. Placówki musiały bowiem spełnić szereg nowych wymogów związanych z pandemią koronawirusa – w tym m.in zachować odległość między ławkami co najmniej 1,5 metra, w salach musi być również dostęp do płynów dezynfekujących.
Tegoroczny maturzysta musi przystąpić do trzech obowiązkowych pisemnych egzaminów: z języka polskiego, z języka obcego i z matematyki na poziomie podstawowym oraz do co najmniej jednego pisemnego egzaminu z przedmiotów do wyboru. Egzaminy ustne z języka polskiego i z języka obcego zostały odwołane.
zdjęcie: archiwum