Mieszkańcy narzekają na niewykoszone trawniki i skwery. Trawa jest już tak wysoka, że miejscami sięga do kolan. Tymczasem okazuje się, że jest problem z firmą, która miała na zlecenie miasta realizować to zadanie.
Jedna z dwóch firm, która miała się zajmować zielenią miejską ogłosiła upadłość. Taka informacja do magistratu dotarła 3 lipca. Właściciel firmy poinformował, że rozwiązuje umowę zawartą z urzędem dotycząca pielęgnacji terenów zielonych. Zdecydowano więc, by do czasu wyłonienia nowego wykonawcy przynajmniej część obowiązków przejęła druga z firm zajmująca się na zlecenie miasta zielenią.
Magistrat zapewnia, że wykaszanie jest prowadzone w miarę możliwości i pozwalającej na to pogody. Zaległości jednak są duże. Koszenie w mieście ze względu na koronawirusa rozpoczęto dopiero w drugiej połowie maja. Terenów zielonych jest sporo to osiedla, skwery, parki i obiekty rekreacyjne.
Obecnie wdrażane są procedury dotyczące rozwiązania umowy z wykonawcą, który ogłosił upadłość. Ruszył też prace nad wyłanianiem nowej firmy.