Do redakcji zadzwoniła kobieta z prośbą o interwencję. Chodzi o komunikację miejską, która jest szczególnie oblegana w godzinach porannych, kiedy do szkół jeżdżą uczniowie.
Jak podkreślała w rozmowie mama ucznia, chodzi o transport na liniach nr 2 i 4. Te połączenia rano są mocno przeładowane, a liczba pasażerów jest zdecydowanie większa niż mogłyby na to wskazywać wprowadzane w związku z COVID-19 obostrzenia. Pyta dlaczego skoro w szkołach panuje rygor sanitarny, nie można zadbać o bezpieczny transport uczniów do szkół i podstawić dodatkowych autobusów na tych liniach.
Zakład Komunikacji Miejskiej na takie uwagi jest otwarty. Po wcześniejszych interwencjach dotyczących innego połączenia dostosowano tak rozkład, by obłożenie było mniejsze.
Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami, również w Miejskiej Zakładzie Komunikacji obowiązuje limit pasażerów. Od 2 czerwca w autobusie może być zajęta połowa miejsc siedzących i stojących.