Kolejny raz przeszli ulicami miasta, by zamanifestować swoje niezadowolenie z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Tym razem jednak ta odsłona Strajku Kobiet przebiegała w zupełnie innej atmosferze.
Zamiast głośnych okrzyków, manifestujący punktualnie o godzinie 17:00 pojawili się na placu Narutowicza ze zniczami i parasolami. To był „Cichy Protest” przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kompromisu aborcyjnego, który po raz czwarty zorganizowano w Bełchatowie.
Jak podkreślali organizatorzy ten dzień, czyli Dzień Zaduszny, jest ważny dla katolików, dlatego szanując poglądy części protestujących idziemy w ciszy. Oprócz zniczy, parasoli, pojawiły się też transparenty.
Manifestacja wyruszyła z placu Narutowicza i przeszła ulicami miasta.
no cóż zabolały mordy,jeszcze trochę będą o kulach chodzić
Towarzystwo wzajemnej adoracji w zabijaniu
Młodzi może zamiast paradować po ulicach to pomagać tym co dziś potrzebują pomocy.Tacy odważni to na szpital tam się wykazać.