Bełchatowscy policjanci prowadzą postępowania dotyczące oszustw, gdzie przestępcy działali metodą “na pracownika infolinii banku i aplikację zdalny pulpit”. Punktem wyjściowym w każdym przypadku było zainstalowanie przez pokrzywdzonych na swoim smartfonie lub komputerze aplikacji AnyDesk, która pozwoliła sprawcom przejąć całkowitą kontrolę nad rachunkiem bankowym. Zanim zainstalujesz taką aplikację na swoim urządzeniu, upewnij się, czy nie rozmawiasz z oszustem!
W sprawach, które są prowadzone przez policjantów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KPP w Bełchatowie pokrzywdzonym zniknęły oszczędności z kont bankowych zaraz po zainstalowaniu na smartfonie lub komputerze aplikacji AnyDesk. Przy pomocy aplikacji zdalnego pulpitu przestępcy przejęli całkowitą kontrolę nad danymi, a następnie w dowolny sposób zarządzili kontem swojej ofiary. Ukradli oszczędności, a nawet zaciągnęli kredyt. W tych przypadkach wszystko zaczęło się od odebrania telefonu od rzekomego pracownika banku, który wykrył podejrzany przelew, czy transakcję. W każdym przypadku punktem wyjściowym było zainstalowanie przez pokrzywdzonych aplikacji AnyDesk.
Taki mechanizm oszustwa miał miejsce w przypadku przestępstwa, którego ofiarą padła bełchatowianka. 14 maja 2021 roku kobieta odebrała telefon od osoby podającej się za pracownika banku, w którym posiadała rachunek. Pokrzywdzona sprawdziła, że numer ten odpowiadał numerowi kontaktowemu z jej bankiem. “Pracownik banku” informował o tym, że właśnie wykrył na jej rachunku bankowym podejrzany przelew na konto należące w ocenie banku do przestępcy. Dla uwiarygodnienia informacji mężczyzna przedstawił się z imienia i nazwiska oraz podał imię i nazwisko rzekomego oszusta. Twierdził również, że sam zgłasza ten incydent na policję. Ostatecznie zapewnił, że podejrzany przelew może jeszcze wstrzymać, jeśli kobieta na swoim smartfonie pilnie zainstaluje aplikację AnyDesk. Twierdził, że tylko dzięki posiadaniu tej aplikacji można powstrzymać podejrzaną transakcję. Oszust zmanipulował swoją ofiarę. Kobieta uwierzyła, iż rozmawia z pracownikiem banku, który chce jej pomóc. Będąc cały czas w kontakcie telefonicznym ze sprawcą, zgodnie z jego wskazówką, zainstalowała na swoim smartfonie żądaną aplikację. Od tego momentu przestępca przejął kontrolę nad rachunkiem bankowym pokrzywdzonej. W rozmowie wskazał, że aby zatrzymać niebezpieczną transakcję musi szybko potwierdzić kod, który “właśnie wysyła na jej telefon”. Polecił jej akceptować wszystko co wyświetliło się na jej telefonie. Okazało się później, że kod oraz akceptowanie informacji pojawiających się na smartfonie dotyczyły zupełnie innej dyspozycji. W ten sposób złodzieje rozpoczęli kradzież pieniędzy z konta. Pokrzywdzona straciła wszystkie dostępne środki finansowe. Dodatkowo oszuści zaciągnęli kredyt na nazwisko pokrzywdzonej, a uzyskane w ten sposób pieniądze również padły ich łupem.
źródło: KPP w Bełchatowie