Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych a mimo to wsiadł za kierownice samochodu. Gdy zobaczył, że czeka go policyjna kontrola mocniej wcisnął pedał gazu i zaczął uciekać. Podróż zakończyła się kolizją z policyjnym samochodem. Teraz kierowcy grozi kara więzienia.
W nocy, 30 października 2021 roku dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego kierowcy citroena. Jechał on wężykiem drogą w kierunku miejscowości Zelówek w gminie Bełchatów. Skierowani na miejsce mundurowi z Zelowa namierzyli auto na ulicy Kilińskiego w Zelowie. Citroen jechał z przeciwnego kierunku. Policjanci dali kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania. Jednak podejrzewany zignorował polecenie, wyminął się z radiowozem, przyspieszył i odjechał. W takiej sytuacji mundurowi natychmiast zawrócili za uciekinierem. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych dawali sygnały do zatrzymania się. Kierowca citroena jednak uciekał przed policjantami, stwarzając jednocześnie niebezpieczną sytuację na drodze. Kiedy policjanci wyprzedzali osobówkę, mężczyzna próbował zepchnąć policjantów na pobocze. Ostatecznie mundurowi radiowozem zablokowali mu drogę ucieczki, lecz uciekinier w dalszym ciągu nie zrezygnował. Próbując ominąć radiowóz po chodniku, uderzył w tylny prawy zderzak pojazdu służbowego. 36-letni bełchatowianin był pijany. Miał półtora promila alkoholu w organizmie oraz sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Został zatrzymany. Usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz w okresie obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za takie przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Nieodpowiedzialny kierowca odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej i stworzenie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.
źródło: KPP w Bełchatowie
zdjęcie: archiwum