60-latek najprawdopodobniej chciał zaparkować swój samochód. Na parkingu, przy manewrowaniu pojazdem, mężczyzna najpierw uderzył w jeden samochód potem w drugi. Całe zdarzenie widzieli przechodzący nieopodal mieszkańcy. Okazało się, że kierowca skody był nietrzeźwy.
Jak mówi Iwona Kaszewska, z KPP w Bełchatowie, 6 stycznia 2022 roku, o godzinie 1.50 dyżurny bełchatowskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące ujęcia pijanego kierowcy. Świadkowie zdarzenia poinformowali, że idąc przez osiedle Dolnośląskie w Bełchatowie, na parkingu przy jednym z bloków zauważyli, jak kierowca skody uderzył w zaparkowany pojazd. Następnie zawrócił i zaczepił o inne auto, które również stało na miejscu parkingowym. Po wszystkim kierujący skodą odjechał z miejsca zdarzenia. Przejechał przez krawężnik, jazdę kontynuował trawnikiem do momentu zatrzymania się na innym parkingu usytuowanym przy pobliskim bloku. W tej sytuacji świadkowie zdarzenia natychmiast zareagowali. Podbiegli do kierowcy, zabrali mu kluczyki ze stacyjki uniemożliwiając mężczyźnie dalszą jazdę i na miejsce wezwali patrol policji. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 60-latek miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Jego auto miało rozbity przedni reflektor oraz uszkodzone koło. Zgłaszający wskazali również policjantom uszkodzone auta. Mieszkaniec Bełchatowa stracił już swoje prawo jazdy. Wkrótce usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Musi się też liczyć z finansowymi konsekwencjami swojego zachowania. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. To kolejny przypadek, kiedy mieszkańcy naszego miasta wyraźnie sprzeciwiają się nieodpowiedzialnym zachowaniom kierowców i co ważne reagują, powiadamiają służby. Dzięki zdecydowanemu działaniu obywateli i tym razem być może nie doszło do kolejnej tragedii na drodze.
źródło: KPP w Bełchatowie
zdjęcie: archiwum