Działkę zalewa a sąsiad nie reaguje. Właściciele jednej z posesji na terenie Domiechowic rozkładają już ręce z bezradności. Co mamy robić? – pytają. Tak nie da się funkcjonować, zalany ogród, zalany opał, w krytycznym momencie zalane 3/4 działki – trzeba było wzywać straż pożarną – podkreśla pani Teresa.
Działka pani Teresy, od kilku dni przypomina jezioro. Wszędzie woda i błoto, bez kaloszy nie da się tam chodzić. Woda, jak podkreśla pani Teresa, wlewa się od sąsiada.
Więcej w materiale video.
zdjęcia: TM
Takich gnoi co podnoszą teren powinno się karać i powinni zrobic jakiś paragraf na utrudnianie życia innym
Prawo wodne, prawo budowlane i kodeks cywilny nie wiem w czym problem?
Pytanie. A kto zalewa sąsiada tej pani? Woda gruntowa spływa wraz ze spadkiem terenu. kanalizacji deszczowej w Domiechowicach brak a rów jest po drugiej stronie drogi i do niego powinno być odprowadzona rura odpływowa wody z posesji.
Każdy sobie w koło podwyższył działki a ta Pani została „w dziurze „.
Takie działki kupili takie mają, życie.
Najpierw niech ta Pani żyje w porządku względem sąsiadów to sąsiad zareaguje.
Najpierw niech ta Pani żyje w porządku względem sąsiadów a o wodzie porozmawiamy w innym terminie.