11 zarzutów kradzieży usłyszał 19-latek, który na terenie bełchatowskich punktów handlowych kradł alkohol, kosmetyki, artykuły chemiczne i spożywcze. Wartość strat oszacowano na ponad 7 tysięcy złotych. Mężczyzna zatrzymany przez policjantów z wydziału kryminalnego usłyszał już zarzuty. Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego bełchatowskiej jednostki policji pracowali nad wyjaśnieniem szeregu kradzieży sklepowych, do których dochodziło na terenie miasta w ciągu ostatnich kilku tygodni. Łączna suma strat sięgnęła ponad 7 tysięcy złotych. Policjanci z wydziału kryminalnego chcąc ustalić sprawcę przestępstw sprawdzali każdy trop pojawiający się w sprawie. Poszukując złodzieja stróże prawa rozpytywali mieszkańców i skrupulatnie gromadzili dowody. Dokładna analiza każdego zdarzenia oraz zebrany materiał dowodowy doprowadziły do wytypowania podejrzewanego. Policjanci ustalili, że za złodziejskim procederem stoi typowany przez nich 19-letni bełchatowianin, znany już mundurowym z wcześniejszego konfliktu z prawem. Przestępczą działalność młodego mężczyzny zarejestrowały również kamery sklepowe. Bełchatowianin kradł alkohol, artykuły spożywcze, chemiczne i drogeryjne w różnych punktach handlowych na terenie miasta. Kilkukrotnie grasował na terenie miejskich marketów, sklepów spożywczych i drogeryjnych, „odwiedził” również stację paliw. Kryminalni zatrzymali podejrzanego 5 kwietnia 2023 roku. Śledczy przedstawili mu 11 zarzutów kradzieży. Podejrzany przyznał się do kradzieży. Tłumaczył, że skradzione artykuły sprzedawał, ponieważ potrzebował pieniędzy na dopalacze. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
źródło, zdjęcie: KPP w Bełchatowie/nadkom. Iwona Kaszewska