Dzięki profesjonalnemu działaniu dyżurnego policji z Bełchatowa, uratowano mężczyznę, który chciał targnąć się na swoje życie. Aspirant sztabowy Jan Adamczyk prowadził kilkuminutową rozmowę z 43-latkiem, w trakcie której ustalił miejsce, w jakim on się znajdował. Policjant utrzymywał kontakt telefoniczny z mężczyzną aż do czasu, kiedy na miejsce dotarł patrol policji. Będący w kryzysie emocjonalnym mężczyzna trafił pod opiekę medyków. „Pomagamy i chronimy”.
27 lutego 2024 roku o godzinie 12.55 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie odebrał zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o mężczyźnie, który jest w kryzysie emocjonalnym. O całej sytuacji poinformowała znajoma mężczyzny dzwoniąc na numer alarmowy 112. W zgłoszeniu podane były dane osoby, numer telefonu kontaktowego oraz informacja, że mężczyzna znajduje się gdzieś w lesie. Powaga sytuacji wymagała natychmiastowego działania. Rozpoczęła się walka z czasem. Dyżurny bełchatowskiej policji aspirant sztabowy Jan Adamczyk natychmiast zatelefonował pod podany w zgłoszeniu numer, aby nawiązać kontakt z potrzebującym pomocy i ustalić gdzie mężczyzna się znajduje. Szybko zorientował się, że jest on w kryzysie emocjonalnym. Dyżurny nie dopuszczając do przerwania połączenia kontynuował rozmowę uspakajając rozmówcę. W czasie prowadzonej rozmowy zdobył informacje, na podstawie których zlokalizował potencjalne miejsce jego pobytu. W miejsce to natychmiast wysłał patrol policji, a sam prowadził rozmowy z 43-letnim mieszkańcem powiatu bełchatowskiego, aż do momentu, kiedy odnalazł go patrol policji. Mężczyzna finalnie został przekazany załodze ratownictwa medycznego i trafił do szpitala pod opiekę specjalistów. Dzięki profesjonalnemu działaniu dyżurnego w tej kryzysowej sytuacji zostało uratowane kolejne ludzkie życie.
źródło: KPP w Bełchatowie