Już za dwa dni reprezentacja Polski z rozgrywającym PGE GiEK Skry Bełchatów, Grzegorzem Łomaczem w składzie rozpocznie rywalizację podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Przed wylotem biało-czerwonych do stolicy Francji Grzegorz Łomacz opowiedział o swoich odczuciach w związku z trzecim występem w igrzyskach oraz nachodzącym sezonem PlusLigi.
„To mój trzeci wyjazd na igrzyska i muszę przyznać, że jest to uczucie, które bardzo ciężko opisać. Cieszę się, że będę mógł towarzyszyć drużynie i mam nadzieję, że do trzech razy sztuka. Każde igrzyska dają dreszczyk emocji i tak samo jest w tym przypadku, jednak za każdym razem jest to dla mnie nowe uczucie. Wszyscy marzymy o medalu olimpijskim i mam nadzieję, że w końcu go przywieziemy. Znam trenera Cretu i miałem okazję pracować z nim wcześniej. Wiem, że zbudował silną drużynę i w pełni mu ufam. Zarówno w kwestii budowy zespołu, jak i poziomu, jaki będziemy reprezentowali. Mamy dużą siłę ofensywną. W trakcie ligi okaże się, jakie jeszcze atuty będziemy ujawniać. Na razie zarówno moja, jaki i trenera głowa zajęta jest tematem igrzysk. Nie mieliśmy więc okazji porozmawiać jeszcze o mojej roli w drużynie. Przyjdzie na to czas po powrocie z Paryża. Po igrzyskach będę miał kilka dni wolnego. Chociaż podejrzewam, że nie będzie ich zbyt wiele, a później widzimy się w Bełchatowie” – mówi Grzegorz Łomacz.